grudzień 2020 - Agencja Interaktywna Matezun
Facebook i kłopoty z RODO oraz Apple – blokada wielu istotnych funkcji

Facebook i kłopoty z RODO oraz Apple – blokada wielu istotnych funkcji

Ostatnio Facebook ma sporo problemów. Nowe wpisy w GDPR znanym Polakom jako RODO, okazały się murem bardzo trudnym do przeskoczenia. Gigant społecznościowy musi wycofać wiele swoich funkcjonalności z rynku Europejskiego. Na dodatek zaostrza się konflikt z Apple, które w najbliższych aktualizacjach iOS bardzo utrudni życie Zuckerbergowi i jego polityce prowadzenia reklam.

Messenger od kilku dni wyświetla informacje o tym, że niektóre funkcje są niedostępne. Jest to skutek nowego prawa Unii Europejskiej, przez które z komunikatora zniknęła między innymi funkcja Stories i wyświetlanie zdjęć konwersacji z poziomu aplikacji (jest to nadal dostępne w wersji przeglądarkowej). Lakoniczne powiadomienie tak naprawdę nie prowadzi do żadnych solidnych informacji bądź pełniejszego wyjaśnienia sytuacji. Dzięki narzędziom biznesowym dotarliśmy jednak do oficjalnego komunikatu:

„Ze względu na nowe zasady dotyczące ochrony prywatności obowiązujące w Europie niektóre kampanie dotyczące wiadomości zostają wstrzymane. Oznacza to, że niektóre reklamy dotyczące wiadomości, targetowanie oraz grupy docelowe reklam emitowanych w Europie i z Europy będą niedostępne.” – Facebook.

Zmiany w RODO skutkują uniemożliwieniem wyświetlania targetowanych reklam w komunikatorze Messenger na terenie Unii Europejskiej. Wszystko sprowadza się do tego, że Facebook udostępnia firmom trzecim niektóre informacje na temat swoich użytkowników. Chcąc nie chcąc żyjemy w erze informacji i nasze preferencje oraz dane statystyczne są gromadzone absolutnie na każdym kroku. Reklamy widoczne w Stories były spersonalizowane pod zainteresowania użytkownika – teraz taki system nie może funkcjonować ze względu na wprowadzone regulacje. Facebook postanawia usunąć całą funkcję ze swojego komunikatora, zamiast najzwyczajniej dezaktywować reklamy. Niestety to pokazuje w jakie karty gra Zuckerberg. System pozostanie wyłączony, dopóki zespół Facebooka nie opracuje innego sposobu na wdrożenie reklam w Stories.

Komunikat widoczny w aplikacji Messenger.

Oprócz zmian takich jak Stories, wyświetlanie zdjęć z galerii oraz ograniczenie przesyłania wszystkich rozszerzeń plików za pomocą komunikatora – zwykli użytkownicy nie doświadczą większej ilości nieudogodnień. Najbardziej zostaną ograniczone podmioty korzystające z Messenger API i prowadzące strony na Facebooku za pomocą zewnętrznych platform. API jest wykorzystywane tam, gdzie chcemy umożliwić wprowadzanie zmian i udostępnić różnorakie funkcjonalności z Facebooka i Messengera, lecz nie bezpośrednio na tych platformach. Przykładem może tutaj być publikowanie postów za pomocą zewnętrznych aplikacji, zbieranie statystyk bądź widgety chatu na stronach internetowych. Wszystko to przestaje istnieć wraz z wprowadzeniem nowych regulacji. Zespół Facebooka obecnie szuka sposobu na obejście nowych zmian w prawie Unii Europejskiej.

Apple stawia czoła polityce reklamowej Facebooka

Następne komplikacje zauważamy w sporze pomiędzy Facebookiem i Apple, które również uderzyło w punkt newralgiczny Facebooka – zbieranie informacji oraz spersonalizowane reklamy. Nowa funkcja w iOS 14 oraz iPadOS 14 pozwala na jeszcze większą kontrolę prywatności przez swoich użytkowników, a tym samym podnosi poziom bezpieczeństwa informacji na temat swoich klientów. Warto jednak wspomnieć, że Apple może najzwyczajniej w świecie sobie na to pozwolić, gdyż zarabia przede wszystkim na sprzedaży urządzeń i akcesoriów, a nie na reklamach. Na początku przyszłego roku pojawi się możliwość zdecydowania, czy chcemy, aby aplikacje firm trzecich śledziły nasze kliknięcia w reklamy. Mowa tu o modułach wykorzystywanych przez reklamodawców do zbierania informacji o potencjalnym kliencie, aby ten dotarł do konkretnego produktu na przykład poprzez umieszczenie reklamy w grze mobilnej.

Facebook rusza z agresywną polityką reklam.
Zamierza zjednać sobie wszystkie małe i średnie biznesy.

Nic dziwnego, że planowana nowość nie podoba się Zuckerbergowi, którego model biznesowy oparty jest przede wszystkim na spersonalizowanych reklamach. Funkcja ta znacząco utrudni tworzenie profilu reklamowego konkretnego użytkownika, co przełoży się na wyświetlanie reklamy i dochody niebieskiego giganta. Facebook argumentuje, że zmiany uderzą dużych graczy, lecz najbardziej odczują to małe i średnie firmy, które dzięki spersonalizowanym reklamom mogą dotrzeć do potencjalnych klientów. Dane statystyczne Facebooka podkreślają, że reklamy niedostosowane do konkretnego użytkownika, generują nawet 60% mniej sprzedaży.

Została nawet przygotowana specjalna strona internetowa, która gromadzi wypowiedzi właścicieli małych firm. Oczywiście wszystkie te są negatywne i krytykują nowe podejście Apple. Nic jednak nie wskazuje na to, aby znany wszystkim dystrybutor urządzeń z jabłkiem miał zrobić krok w tył i stracić swój autorytet. Wiceprezes Apple ds. inżynierii oprogramowania jasno powiedział w wywiadzie dla The Telegraph, że media społecznościowe muszą się dostosować do nowego stanu rzeczy – koniec kropka.

Oficjalna strona utworzona przez Facebooka, potępiająca działania Apple.

Najnowsza aktualizacja Apple zagraża spersonalizowanym reklamom, na podstawie których miliony małych firm znajdują klientów i docierają do nich. Dajemy właścicielom małych firm miejsce, w którym mogą wyrazić swoje zdanie.” – Facebook.

Czy to początek ograniczania swawolnych działań mediów społecznościowych, które coraz bardziej pożerają użytkowników i przejmują dzisiejszy świat? To, czy Apple będzie prekursorem zatrzymania tej szalonej karuzeli, dowiemy się w najbliższych miesiącach. Na obecną chwilę niepodważalne jest to, że social media zdominowały nasz codzienny świat i większość naszego życia, jest w internecie – szczególnie w dobie pandemii. Mało kto pozostaje ambiwalentny wobec naporu platform pozwalających na interakcje z innymi ludźmi na całym świecie. Nieuniknione jest, że muszą one jakoś na siebie zarobić i chcąc nie chcąc padło na reklamy. Czy szykuje nam się mała rewolucja? Tego nie możemy przewidzieć. Wiemy tylko, że sytuacja bardzo dynamicznie się zmienia i rok 2021 może być niesamowicie ciekawy pod względem cyfrowych zmian społecznych.

Jakie znaczenie mają godziny publikacji postów?

Jakie znaczenie mają godziny publikacji postów?

Prowadzicie własne profile na Facebooku i zastanawiacie się, w jaki sposób dotrzeć do jak największej liczby odbiorców?

Spośród wielu istotnych i kluczowych aspektów, warto w szczególności wyróżnić dni i godziny publikacji naszych wpisów. Odpowiednie godziny są uzależnione od tematyki, konkretnej grupy odbiorców, promowania posta oraz wielu innych zmiennych. Podobnie sprawa ma się w przypadku wyboru dni, w które będziemy publikować nasze posty. Wszystko zależy od tego, kim jest nasz odbiorca, ile ma lat, uczy się, pracuje, a może prowadzi firmę? Przeprowadzenie analizy osób, do których kierujemy nasze treści, jest niezbędne.

Niezależnie od wieku odbiorcy, zawsze dobrze będzie publikować posty w weekend. Wszyscy wtedy mają dużo czasu i z reguły leniuchują, dzięki czemu łatwo jest dotrzeć do ludzi. Osoby pracujące, najczęściej będą przewijać tablicę w godzinach lunchu lub po pracy. W niektórych branżach (np. gastronomia) warto wziąć pod uwagę godziny otwarcia. Można to wykorzystać między innymi do publikowania postów z daniami dnia, bądź promocjami na ten dzień już o poranku.

Wystarczy chwilę się zastanowić lub rozpisać sobie to wszystko na kartce papieru, a efektywność naszych treści na pewno wzrośnie. Grunt to nie bać się eksperymentować. Analiza zachowania i rodzaju klienta pozwala zwiększyć aktywność pod postami nawet kilkukrotnie – właśnie dlatego tak ważne jest, aby nie stosować szablonowych rozwiązań, tylko podejść do każdego tematu indywidualnie

Wiemy, że nie wszyscy są specjalistami i nie każdy potrafi dobrać odpowiednie dane do konkretnej grupy docelowej. Jeżeli nie masz do tego głowy, zaufaj sprawdzonej agencji interaktywnej. Skontaktuj się z nami i ustal internetowy plan działania w Twojej firmie!

Koniec z Creator Studio – przyszła pora na Business Suite!

Koniec z Creator Studio – przyszła pora na Business Suite!

Niedawno mieliśmy przyjemność odbyć rozmowę z członkiem zespołu wsparcia Facebooka. Dowiedzieliśmy się kilku ciekawych faktów, które zdecydowanie odcisną swoje piętno na wszystkich, którzy tworzą treści na Facebooku.

Jedną z najważniejszych kwestii jest porzucenie Creator Studio oraz wszystkich innych obecnie dostępnych narzędzi do planowania i publikowania treści. Jeżeli mieliście przyjemność już skorzystać z Business Suite, na pewno zauważyliście możliwość planowania postów na Facebooka i Instagrama jednocześnie. Zdecydowanie bardzo ułatwiłoby to sprawę, jeżeli tylko wszystko byłoby w pełni funkcjonalne. Na obecną chwilę nowe narzędzie od internetowego giganta ma błędy i niedociągnięcia, które raczej nie znikną zbyt szybko. Wynika to z utrudnionej pracy w związku z sytuacją epidemiologiczną – jak informuje nas pracownik Facebooka.

Większość osób posiadająca konta prywatne jest zmuszona do używania niekompletnego Business Suita. Wielu naszych Klientów zgłaszało problem z podglądem i edycją postów w nowym narzędziu. Kontaktowaliśmy się z działem wsparcia Facebooka – okazało się, że rzeczywiście nadal istnieje dużo błędów, lecz otrzymaliśmy tymczasowe rozwiązanie. Aby podglądnąć niedziałające w Business Suite posty, należy wejść w Menadżer Reklam, kliknąć kropeczki odpowiedzialne za rozwinięcie skrótów i wybrać opcję “Posty na stronie”.

Na szczęście nie ma tego złego – Business Suite pozwala zaoszczędzić dużo czasu, dzięki opcji publikowaniu jednocześnie na Facebooku i Instagramie. Nowe narzędzie wyświetla również powiadomienia z obu platform, dzięki czemu mamy wszystko w jednym miejscu. Pojawiły się też pełniejsze wglądy w wyniki działań reklamowych, dzięki czemu prawidłowe dostosowanie reklam staje się jeszcze łatwiejsze niż wcześniej. Wprowadzenie nowych rozwiązań jest odpowiedzią Facebooka na nieprzyjazną sytuację związaną z epidemią. Wiele firm musiało stworzyć strony internetowe i jak najszybciej zaistnieć w sieci. Nowe rozwiązania mają pomóc małym firmom na przygotowanie odpowiednich treści dla swoich Klientów.

Jak możemy zauważyć obecnie, pomimo licznych zapowiedzi, Business Suite nie zajął miejsca Creator Studio. Nadal w chwili obecnej ma sporo błędów oraz niedoskonałości, a także niezbyt dobrze współpracuje z narzędziem które miał zastąpić. Pomimo swoich zalet jak na przykład połączenie kanału komunikacji Facebooka i Instagrama w jednej aplikacji, stwierdzamy, że to rozwiązanie jest optymalne dla małych biznesów, ale niezbyt sprawdza się w przypadku tych większych firm.

Nasza strona używa plików cookies w celu ulepszenia jej funkcjonalności. Korzystając z niej akceptujesz naszą
Politykę Prywatności   
ROZUMIEM